Tradycyjna zupa kalafiorowa w moim domu ustąpiła miejsca wersji kremowej. Głównie ze względu na dzieci, które nijak nie były w stanie przełknąć kawałków kalafiora pływających z zupie. Jako matka, której zależy, aby dzieci jadły kalafiora (kilka ciekawych informacji o kalafiorze i gotowaniu kalafiora możecie znaleźć tutaj) i warzywa zastosowałam mały podstęp. Prosty trik polegający na zblendowaniu całości doprowadził do tego, że zupa kalafiorowa znika z talerzy, a ja sama już rzadko wracam do tradycyjnej kalafiorowej. Nie wiem, co w niej jest, ale uwierzcie, ta nowa, kremowa wersja jest lepsza! Magia tej nowej wersji polega chyba na tym, że w starej wersji trzeba się było skupić na gryzieniu kawałków warzyw, a w nowej skupiamy się tylko na smakach i doznaniach, jakie ona ze sobą niesie.
Czas przygotowywania: 25 minut
Czas gotowania: 20 minut
Składniki:
- kalafior – połowa dużej główki
- bulion drobiowo-warzywny – 1 litr (lub 1,5 l wody, skrzydełko z kurczaka/porcja rosołowa, marchewka, pietruszka, kawałek selera)
- śmietana 18% – 2 łyżki
- cebula – mała
- masło – 1 łyżka
- grzanki z chleba
- natka pieptruszki
- gałka muszkatołowa
- sól, pieprz – do smaku
- por – biała część – opcjonalnie
Przepis na zupę kalafiorową
Przygotować bulion* i przecedzić go do garnka. Bulion doprowadzić do wrzenia.
Czekając na bulion, przygotować kalafiora. Podzielić go na kawałeczki o podobnej wielkości (wtedy będą się jednakowo gotować). Wrzucić kalafiora do miski, dodać sól i całość zalać ciepłą wodą tak, aby sól się rozpuściła. Chwilkę pomoczyć kalafiora, a następnie odcedzić i wrzucić na gotujący się bulion.
W międzyczasie można przygotować grzanki do naszej zupy lub jeśli ktoś woli można obrać i osobno ugotować ziemniaki. Kromki chleba pokroić na małe kawałeczki i wrzucić na suchą i ciepłą patelnię. Chwilkę suszyć na patelni, aż do uzyskania lekko brązowego koloru. Ściągnąć z patelni.
Na maśle podsmażyć pokrojoną w kostkę cebulę (smażymy, nie dusimy – cebulka ma być zrumieniona i chrupiąca, a nie miękka) i zaglądnąć do kalafiora. Jeśli jest miękki, ściągnąć zupę z pieca. W tym momencie można dodać również podsmażonego na maśle pora (jeśli ktoś lubi).
Całość zmiksować na gładki krem. Doprawić do smaku solą, pieprzem oraz gałką muszkatołową i dodać podsmażoną cebulkę. Podawać z natką pietruszki oraz ziemniaczkami lub grzankami.
Źródło przepisu: przepis własny
*przepis na buliony znajdziecie w osobnym wpisie